Dziś, w ostatni dzień karnawału chcielibyśmy zaprosić do obejrzenia krótkiego klipu, przedstawiającego tradycję z sąsiedniej miejscowości – Kamionny.
BERY to tradycja tak długa, że dziś trudno dociec jej genezy. Głośny i kolorowy ostatkowy pochód przebierańców jednoczy nie tylko lokalną społeczność, ale przyciąga także ludzi z zewnątrz.W tym roku bery wyruszyły w trasę już w sobotę. Przez wiele lat można było spotkać ich nawet przez trzy dni – „małych” – w sobotę, „średnich” w poniedziałek i „dużych” we wtorek…
Na klipie zobaczycie Państwo kilka charakterystycznych postaci:
-> najbardziej rzucający się w oczy – ubrany w ciężkie, słomiane powrozy niedźwiedź (z niemieckiego ’Bär', któremu całe widowisko zawdzięcza nazwę)
-> Pisarek, zbierający datki, które zostaną dobrze wykorzystane – na podkoziołkową imprezę
-> baba i chłop/nowożeńcy – tańcząca para, która wprowadza mnóstwo dynamiki
-> 
kominiarze, 
czerwoni i 
zieloni, od których można dostać miotłą lub rzemiennym bacikiem, ale też przede wszystkim zostać „umurzonym” – na szczęście oczywiście
Wszystkiemu towarzyszy grana na żywo muzyka. Tego dnia wiele osób wychodzi przed swoje domy, bery wchodzą do szkoły, na podwórka, a cała Kamionna zamienia się na kilka godzin w wielką, ostatkową imprezę…
Rok wcześniej mieliśmy okazję przyglądać się nie tylko samemu pochodowi, ale również i nagrać sporo materiału podczas samych przygotowań – skręcania słomianych powróseł, ubierania niedźwiedzia, szykowania strojów…
W najbliższym czasie taki dłuższy materiał również opublikujemy na naszych stronach. Miłego oglądania! 